Krzysiu (14 l.) budzi się i pierwsze, co robi, to sięga po telefon. Potem szybko uruchamia "kompa", włącza internet i sprawdza, czy ma nowe wiadomości. Wydaje się, że to tylko znak czasu. Eksperci przestrzegają jednak, że nadużywanie multimediów i życie w innym, wirtualnym wymiarze to infoholizm. Infoholizm zagraża głównie uczniom szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Wyliczono, że w skali kraju od komórki i internetu uzależnionych jest już 22 tysiące nastolatków. Jak ustrzec pociechę przed tego typu uzależnieniem? - Na pewno dużo zależy od podejścia rodziców. Jeśli rodzic poświęca dziecku uwagę, ma czas na wspólne zabawy, dziecku nie grozi uzależnienie. Kiedy dorośli są zabiegani, starsze rodzeństwo zajęte swoimi sprawami, młody człowiek sięga po to, co jest dla niego łatwo dostępne - przestrzega Katarzyna Górka, psycholog z Rzeszowa. Jak dodaje, z infoholizmu trzeba dziecko leczyć, tak samo jak z każdego uzależnienia. Jak poznać infoholika? - rezygnuje z kontaktów bezpośrednich, zamiast tego namiętnie e-mailuje i SMS-uje - traci zainteresowanie dla wszystkich tradycyjnych form aktywności w życiu społecznym - zmienia sposób wypowiedzi - posługuje się slangiem złożonym ze skrótów (w wypracowaniach, podczas odpowiedzi przy tablicy) - nie kontroluje, ile czasu spędza w wirtualnej rzeczywistości (zarywa noce) - nie dba o własne zdrowie, je byle co, najchętniej nie odrywając wzroku od multimediów. bes