- To prawda, czynsze pójdą w górę, ale z przyczyn niezależnych od spółdzielni. Nie będą to jednak podwyżki opłat eksploatacyjnych. Jesteśmy zmuszeni podnieść o kilka procent stawki zaliczek, które pobierane były dotychczas za media - usłyszeliśmy w spółdzielni ''Energetyk''. Za co drożej? Rada Miasta ustaliła już nowe opłaty za wodę i kanalizację. Wzrosnąć mają też ceny gazu i prądu, a aż pięciokrotnie większa będzie opłata środowiskowa za wywóz śmieci. Spółdzielnie muszą choć w minimalnym stopniu skorygować te różnice. - Podwyżki nie będą większe niż wzrost wskaźnika inflacji - mówi prezes Rzeszowskiej SM Zygmunt Haliniak. - Jeśli zaś chodzi o podwyżki eksploatacyjne, będą tylko na osiedlach, na których jest to niezbędne (osiedle 1000-lecia). Tam, gdzie nie było takiej potrzeby - ze względu na wykonane już najpotrzebniejsze remonty, stawki pozostaną takie same (Baranówka, Śródmieście). Trzeba będzie oszczędzać Lokatorzy - nie da się ukryć - mimo uzasadnionych przyczyn, są niezadowoleni z takiego obrotu sprawy. Dla niektórych wydanie nawet kilkudziesięciu złotych więcej jest mocno odczuwalne. - Trzeba będzie jeszcze bardziej oszczędzać i liczyć na zwroty zaliczek po rozliczeniu roku, żeby jakoś sobie poradzić - mówi mieszkanka osiedla Nowe Miasto, gdzie z tych samych powodów co w pozostałych spółdzielniach też będą podwyżki. ''Palce maczała'' UE? Polska musi wypełnić unijne normy dotyczące ochrony środowiska. Czasu pozostało niewiele, a potrzeba na to kilkadziesiąt miliardów złotych. Braki w państwowej kasie zawsze kończą się sięgnięciem do naszych portfeli. Opłata marszałkowska pobierana na fundusz ochrony środowiska wyniesie teraz 75 zł za tonę składowanych śmieci zamiast 15 zł. Ma być to sposób na zmuszenie Polaków do segregacji śmieci, bo wywóz odpadków przeznaczonych do recyklingu jest bezpłatny. W 2013 roku 50 proc. odpadów musi być przetwarzane. Jeśli tak się nie stanie, zapłacimy wysokie kary. Byłby to pierwszy taki przypadek w historii UE. MAŁGORZATA WÓJCIK