O nowych faktach w sprawie kazirodczego związku łączącego 19-letnią mieszkankę Medynii Głogowskiej z jej ojcem informują Nowiny24. O tym, że dziewczyna jest po raz trzeci w ciąży, było wiadomo jeszcze przed ogłoszeniem pierwszego wyroku. Jednak pewności, że ojcem dziecka jest po raz kolejny jej ojciec jeszcze wtedy nie było. Zwłaszcza, że dziewczyna wyszła wówczas za mąż. Mieszkańcy Medynii Głogowskiej są jednak zdania, że ślub był ustawiony, a mąż został "kupiony". W kontekście wyników badań DNA ta wersja zdarzeń znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Wszystko wskazuje na to, że Józef Ch. jest jednocześnie ojcem i dziadkiem dziewczynki, która przyszła na świat w lipcu. Dwójka starszych dzieci - też pochodzących z kazirodczego związku została już wcześniej odebrana matce. Dziewczyna po raz kolejny stanie przed sądem. Prokuratura ma skierować przeciwko niej akt oskarżenia. Ojca na razie to nie spotka , ponieważ zbiegł za granicę. Jeśli uda się go schwytać , czeka go 3, 5 roku więzienia. W opinii mieszkańców wsi wszystko mogłoby wyglądać inaczej, gdyby rzeszowski sąd nie uchylił wobec Józefa Ch. aresztu tymczasowego - informują Nowiny24. Z ferowaniem takich wyroków nie zgadza się jednak rzecznik Sądu Okręgowego, która podkreśla, że Greta Ch. podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym już była w trzeciej ciąży. Zapewnia też , że Józef Ch. z pewnością nie uniknie kary. Tyle tylko, że sąd już raz skazał wyrodnego ojca. W lutym 61-latek usłyszał wyrok 3,5 roku pozbawienia wolności. To miała być kara za związek kazirodczy z córką, z którą ma dwóch synów. 19-letnia córka, która współżyła z ojcem dobrowolnie została skazana na cztery miesiące w zawieszeniu na pięć lat. Teraz Gretę Ch. znów czeka proces. Jaki wyrok zapadnie tym razem?