Jak poinformował szef Wydziału Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Damian Mirecki, Ukrainiec został decyzją sądu aresztowany na dwa miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Krościenku przez funkcjonariuszy Straży Granicznej na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ukraiński celnik wręczył jednemu z polskich celników 400 zł łapówki, aby ten nie przeprowadzał kontroli i przez to umożliwił przemyt z Ukrainy do Polski papierosów i alkoholu bez akcyzy. Ukrainiec sam osobiście nie przemycał towarów przez granicę; tym zajęciem zajmowali się przemytnicy. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński poinformował, że miało się to dziać w okresie od lutego do maja 2011 roku. Ukraiński funkcjonariusz jest już ósmym podejrzanym w tym śledztwie. Dotychczas rzeszowska prokuratura apelacyjna postawiła zarzuty w tej sprawie siedmiu osobom, w tym trzem polskim celnikom oraz przemytnikom. Nie wykluczone są dalsze zatrzymania podejrzanych w tej sprawie.