Jak powiedział dyrektor szpitala w Łańcucie Krzysztof Przyśliwski, pacjenta przyjęto w piątek. - Mężczyzna pochodzi z Ukrainy, ale mieszka i studiuje w Rzeszowie. Jego stan jest dobry, pacjent pozostaje na oddziale zakaźnym naszego szpitala - dodał Przyśliwski. Rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Dorota Gibała poinformowała, że do szpitala w Łańcucie zgłosiło się w piątek też trzech innych pacjentów. - Są to Polacy, jeden studiuje na Ukrainie, dwóch tam pracowało. Wszyscy mieli objawy grypopodobne, ale szybki test, który wykonano w szpitalu wykluczył u nich grypę A/H1N1 - powiedziała Gibała. Wynik dodatni testu jest tylko u mężczyzny narodowości ukraińskiej, ale - jak zaznaczyła Gibała - w tym przypadku diagnostyka będzie pogłębiona. Na Ukrainie zachodniej potwierdzono przypadki zachorowań na grypę A/H1N1. Minister zdrowia tego kraju Wasyl Kniziewicz zapowiedział w piątek kwarantannę w placówkach oświatowych i zaapelował do mieszkańców Ukrainy o unikanie przebywania w miejscach publicznych. GIS apeluje - Zwracamy się do podróżnych, aby - jeżeli nie muszą - nie udawali się na Ukrainę - zaapelował Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła. Poinformował też, że polskie służby monitorują rozwój sytuacji w tym kraju, a w graniczących z nim polskich województwach nie odnotowano wzrostu zachorowań. Ukraiński rząd ogłosił kwarantannę w 9 obwodach na zachodzie kraju i zdecydował o zamknięciu w całym kraju na 3 tygodnie wszystkich placówek oświatowych. Nie wiadomo na razie, czy zapadnie decyzja o zamknięciu granicy z Ukrainą. Wojtyła zapowiedział, że na poniedziałek zaplanowano spotkanie Komitetu Pandemicznego, do tego czasu strona polska chce uzyskać odpowiedź na pytanie, co oznacza wprowadzona na Ukrainie kwarantanna. - Kwarantanna to może być zalecenie niewychodzenia z domu, ale również kwarantanna może oznaczać zakaz podróżowania dla Ukraińców - dodał.