- Gniazda opuściło też więcej bocianów niż w poprzednich latach. W trakcie tegorocznego monitoringu widziałem pięć bocianich piskląt na jednym gnieździe w Tylawie w Beskidzie Niskim. Po cztery młode wychowywały się w pobliskiej Mszanie, Zyndranowej i Daliowej - powiedział Stój. Z kolei wśród orlików krzykliwych udane lęgi odnotowano w ponad 50 proc. gniazd. - Orliki krzykliwe odchowują w zasadzie tylko jedno pisklę w lęgu, jednak w tym roku w jednym z gniazd odchowało się dwoje młode - zaznaczył przyrodnik. Swoje gniazda w Karpatach opuściło również siedem młodych orłów przednich. - W tym przypadku lęgi były o połowę gorsze niż przed rokiem, kiedy gniazda opuściło aż 16 młodych orłów. Główną przyczyną była wyjątkowo mroźna zima na przełomie stycznia i lutego, która osłabiła kondycję orłów, a to w konsekwencji sprawiło, że do lęgów przystąpiło mniej par - wyjaśnił Stój. Udane lęgi zanotowano wśród drobnego ptactwa, m.in. szpaków, sikor i muchołówek szarych. - Znaczna część par, korzystając ze sprzyjającej pogody, przystąpiła do drugiego lęgu, co nie zdarza się każdego roku - zauważył ornitolog.