Aby tak faktycznie się stało należy przede wszystkim działać. Niestety, do wspólnych, przemyślanych, spójnych, konsekwentnych i racjonalnych działań trudno jest namówić samorządy, organizacje pozarządowe oraz osoby świadczące szeroko rozumiane usługi turystyczne. Chociaż, trzeba też powiedzieć, że powoli widać światełko w tunelu. Aby jednak osiągnąć sukces należy zdecydowanie przyspieszyć. Jak tego dokonać? Sposobów jest kilka. Rozmawiano o tym w ostatnim czasie podczas spotkań w Sanoku i w Bieszczadach. Na turystykę chcą stawiać wszyscy, tylko zainteresowanie ze strony samorządów ogranicza się bardzo często do obietnic i deklaracji. Pamiętam w ubiegłym roku trzydniową wizytę Martina Oxleya prezesa Brytyjsko Polskiej Izby Handlowej w Sanoku. Odbył on szereg spotkań, poznał nasze tzw. perły turystyczne, zwiedził okolicę. W ostatnim dniu zaprezentował wyniki swoich prac i analiz. Recepta była prosta zainwestować w rozwój turystyki i kultury. I tu pojawia się nie zawsze właściwie rozumienie słowa "inwestycja", która niestety kojarzy się częściej jako niczym nieuzasadniony koszt, a nie jako szansa na pobudzenie rozwoju gospodarczego. Idąc tym tokiem rozumowania to każdy wydatek na swoje wykształcenie jest kosztem, niepotrzebnym i nieuzasadnionym. Trudno jest się jednak dziwić takiemu podejściu jak przykład idzie z góry. Otóż Ministerstwo Gospodarki wycofało się z wdrażania dwóch działań turystycznych PO Innowacyjna Gospodarka. Nie wiadomo, czy problem ten nie powróci, gdy resorty obejmą nowi ministrowie. Teraz możemy przeczytać komunikat: "Minister gospodarki informuje, że nie będzie pełnił funkcji Instytucji Pośredniczącej dla działań 6.3 Promocja turystycznych walorów Polski i 6.4 Inwestycje w produkty turystyczne o znaczeniu ponadregionalnym Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013 (PO IG). Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR), zarządzające PO IG nie przyjęło koncepcji Ministerstwa Gospodarki (MG), która zakładała m.in. włączenie promocji turystycznej do działania obejmującego promocję całej gospodarki. MG w swojej koncepcji uznało za konieczne jednolite podejście do promocji polskiej gospodarki. Badania wizerunkowe, promocja kraju i polskich przedsiębiorstw miała być wspierana głównie w ramach nowo utworzonego działania 6.2 Promocja gospodarki polskiej, którego budżet miał wynieść 108 mln euro. Powstałoby ono z połączenia działań: 6.3 Promocja turystycznych walorów Polski i 6.5 Rozwój systemu wsparcia polskiej gospodarki na rynku międzynarodowym. W ramach 6.2 miały być zrealizowane m.in. przedsięwzięcia takie jak: badanie odbioru Polski na świecie oraz stworzenie logo i sloganu promocyjnego naszego kraju. MG zaproponowało również połączenie działań: 6.1 Paszport do eksportu i 6.2 Rozwój sieci centrów obsługi inwestorów oraz powstawanie nowych terenów inwestycyjnych w jedno zatytułowane "Wsparcie umiędzynarodowienia przedsiębiorstw" (6.1). Bez zmian pozostałoby działanie poświęcone inwestycjom w produkty turystyczne o znaczeniu ponadregionalnym (przede wszystkim projekty związane z organizacją Euro 2012). W związku z brakiem akceptacji propozycji MG przez MRR został utrzymany dotychczasowy podział działań w ramach szóstej osi priorytetowej PO IG." Czy to koniec sprawy? Raczej nie. Pewnym jest, że: infrastruktura turystyczna jaką będziemy posiadać, a przy tym nasz wizerunek w Europie i na świecie zależeć będzie od współpracy pomiędzy resortami gospodarki, rozwoju regionalnego i sportu, a także regionami. Po raz kolejny wychodzi na to, że naszą słabą stroną jest współpraca. Zapewne też, różnica zdań wpłynie na opóźnienie w ogłoszeniu konkursów w ramach tych działań. SEBASTIAN NIŻNIK