Jak wyjaśnił Robert Potoczny, dyrektor. ds. technicznych MPWiK w Rzeszowie dezynfekcja będzie polegała na zwiększeniu zawartości chloru w sieci wodociągowej. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci. - Na Zakładzie Uzdatniania Wody przy ul. Zwięczyckiej w procesie technologii na samym końcu podawany jest chlor jako dezynfektant do wody wodociągowej. Jego dawka standardowa wynosi 0,3 miligrama na decymetr sześcienny. Natomiast teraz, w związku z tym, że jest to płukanie sieci profilaktyczne, zwiększamy dawkę 20-krotnie, czyli do sześciu miligramów na decymetr sześć - podał. Zaznaczył, że taka procedura jest realizowana co jakiś czas. Teraz zostanie przeprowadzona w związku z zakażeniami groźną bakterią. Następnie - tłumaczył dalej - ta woda ze zwiększoną ilością chloru sukcesywnie będzie płynęła do Rzeszowa. Chlor zostanie wypłukany W niedzielę rozpocznie się proces płukania sieci wodociągowej. Jak wyjaśnił dyr. ds. technicznych rzeszowskiego MPWiK będzie to polegać na otwarciu spustów wody na hydrantach, zlokalizowanych na końcówkach sieci. Takich punktów jest na terenie miasta 30 i dodatkowo jeszcze pięć w centrum miasta. - Otwieramy taki hydrant i następuje wypływ wody. Jej jakość jest kontrolowana na miejscu. Laborant na bieżąco będzie mierzył zawartość chloru. Jeżeli jego zawartość dojdzie do wartości normatywnej na samej końcówce sieci, czyli do 0,3 miligrama na dm sześc. wówczas kończymy w danym punkcie proces płukania - tłumaczył Potoczny. Będzie się to odbywać w kilku punktach równocześnie. Dezynfekcja całej sieci Jak zaznaczył, ta woda ze zwiększoną ilością chloru musi przepłynąć przez całą sieć do każdego odbiorcy, na same obrzeża miasta. - Samo zachlorowanie wody nic nie da. Woda musi przepłynąć przez całą sieć do ostatnich punktów, gdzie mamy odbiorców. I właśnie otwierając te hydranty powodujemy przepływ wody na głównych magistralach, która dopływa do konkretnych nitek i wtedy wiemy, że ta woda z większą zawartością chloru przepłynęła przez całą instalację i zdezynfekowała, co miała zdezynfekować - wytłumaczył Potoczny. Zapewnił też, że jeżeli w którymś miejscu nie będzie wystarczająco dużej zawartości chloru (co może się zdarzyć z różnych powodów, np. zużycia się po drodze, im dalej od źródła, tym zawartość chloru mniejsza) wówczas z pomocą mobilnego zestawu do chlorowania sieci zostanie przeprowadzona punktowa dezynfekcja, ale już podchlorynem sodu. Dodatkowo, w standardzie, dochlorowywana jest też woda w zbiornikach wody pitnej, jeżeli jest tam niska zawartość chloru. "Procedura nie zagraża zdrowiu" Dyrektor zapewnił, że jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców, ale może być wyczuwalna większa ilość chloru. Jego zapach może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji. Zastrzegł jednocześnie, że nie wolno pić wody z dużą zawartością chloru. - Przed wypiciem należy ją odstawić na co najmniej 24 godziny lub najprostsza metoda, czyli termiczna - wodę z kranu przegotować i już jest absolutnie bezpieczna dla zdrowia - zapewnił. Wykrycie bakterii Legionella pneumophila Zaplanowana na weekend dezynfekcja jest związana z wykryciem bakterii Legionella pneumophila u osób hospitalizowanych w szpitalach w Rzeszowie i innych powiatach. Wcześniejsze przeprowadzenie dezynfekcji nie było możliwe. MPWiK przed rozpoczęciem takiej operacji ma obowiązek poinformować o niej zarządców budynków i firmy, które używają wody w swoich procesach technologicznych tak, aby każdy mógł się do tej operacji przygotować. Władze Rzeszowa powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne. Jednym z nich jest dezynfekcja sieci wodociągowej. Miasto tymczasowo wyłączyło też wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Zakażonych ponad 100 osób Sanepid poinformował, że na dzień 25 sierpnia legionellę potwierdzono już u 113 pacjentów hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemyśla, Kolbuszowej, Łańcuta oraz Sędziszowa Małopolskiego. Siedem osób zmarło. Ofiary to osoby w wieku od 64 do 95 lat, czterech mężczyzn i trzy kobiety. Sześć osób mieszkało w Rzeszowie, a jedna osoba w powiecie rzeszowskim. Cały czas trwa dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych. Pierwsze wyniki badań z pobranych próbek z instalacji wody będą znane w poniedziałek. Czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni. Ministerstwo powołało specjalny zespół "Minister Katarzyna Sójka zwołała kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego związanego ze zwalczaniem ogniska zakażeń bakterią Legionellą pneumophila na Podkarpaciu" - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Podało, że powstał zespół do opracowania metod zwalczania bakterii. "Liczba osób, które zgłaszają się do szpitali z objawami zakażenia, spada. Kontynuowana jest weryfikacja wariantu dot. miejskiej sieci wodociągowej jako źródła zakażenia. Samorząd terytorialny, w tym władze Rzeszowa, mogą liczyć na pomoc Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia. Powstał zespół do opracowania metod zwalczania bakterii" - czytamy we wpisie resortu zdrowia. "Naszym priorytetem jest zadbanie o pacjentów i opracowanie sposobu oczyszczenia sieci wodociągowej. To kluczowe zadania na ten moment" - podkreśliła cytowana we wpisie minister Katarzyna Sójka. Legionelloza chorobą zakaźną Jak czytamy na stronie sanepidu, legionelloza jest chorobą zakaźną, ale nie zaraźliwą, nie przenosi się z człowieka na człowieka, stanowi zagrożenie dla ludzi gdy dostanie się do dróg oddechowych. Do zakażenia może dochodzić poprzez wdychanie powietrza, w którym znajduje się aerozol skażonej bakteriami wody (mgła wodna powstała w wyniku rozprysku wody - red.). Podczas oddychania kropelki aerozolu dostają się do naszych dróg oddechowych i osadzają na błonach śluzowych nosa lub płucach. Legionella nie przenosi się drogą pokarmową tzn. nie jest dla nas niebezpieczna gdy trafi do układu pokarmowego wraz ze spożytą wodą. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore. Bakteria występuje na całym świecie Bakteria Legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Tę bakterię wykrywano w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa oraz w urządzeniach medycznych. "Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila" - czytamy. Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 st. C (rozmnaża się w temperaturze 40-60 st. C). *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!