W niedzielę nad ranem, po krótkich i intensywnych opadach deszczu, w tych dwóch powiatach z brzegów wystąpiły lokalne potoki, które podtopiły m.in. budynki gospodarcze i mieszkalne. Strażacy ewakuowali prewencyjnie ok. 10 osób, które po kilku godzinach wróciły do swoich domów. Najbardziej ucierpiały gminy w powiecie przemyskim: Bircza i Fredropol. Jak powiedział we wtorek wójt gminy Fredropol Zbigniew Żak, największe szkody powódź wyrządziła w infrastrukturze drogowej. - Uszkodzony został m.in. 150-metrowy odcinek drogi, która musiała zostać zamknięta. Ponadto zerwane zostały przepusty i kładki. Zalana została też oczyszczalnia ścieków. Jeśli chodzi o budynki, to w naszej gminie zalanych było ok. 11. W przypadku siedmiu rodzin wyślemy wnioski do wojewody o pomoc finansową - dodał Żak. Osoby, które ucierpiały w powodzi, mogą liczyć na zasiłki w wysokości do 6 tys. zł, przyznawane przez wojewodę. Jak mówił rzecznik wojewody podkarpackiego Wiesław Bek, straty w infrastrukturze gminnej muszą zostać spisane i trafić na biurko wojewody. Wnioski o promesy na ich likwidację, po weryfikacji, będą wysłane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Raporty komisji gminnych powinny być znane pod koniec tygodnia. W gminie Bircza również trwa szacowanie szkód. Zdaniem wójta tej gminy Józefa Żydownika, straty, które wyrządziła powódź, mogą wynieść nawet milion złotych. - Nie chcę mówić o dokładnych danych, to ustali komisja, ale szkody są naprawdę duże. Uszkodzonych jest kilka mostów i przepustów; woda zalała też halę sportową oraz oczyszczalnię ścieków w Birczy. Zalanych zostało ok. 60 gospodarstw - wylicza Żydownik. We wtorek miejscowości, które najbardziej ucierpiały, odwiedził marszałek województwa podkarpackiego Zygmunt Cholewiński. Zadeklarował pomoc gminom w odbudowie infrastruktury. Jak powiedziała rzeczniczka marszałka Aleksandra Gorzelak- Nieduży, pieniądze pochodzić będą z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. - Środki z tego funduszu mogą być przeznaczone m.in. na odbudowę dróg dojazdowych do pól, budowę przepustów itp. Gminy muszą napisać takie wnioski i przesłać do urzędu - dodała Gorzelak-Nieduży.