Śledczy zarzucają Krzysztofowi K. usiłowanie popełnienia zabójstwa syna oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyny te są zagrożone karą od 8 do 25 lat więzienia. Mężczyzna, który w chwili zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, nie przyznał się do winy. Jedyne, co pamięta, to to, że w chwili zdarzenia się awanturował. Śledczy twierdzą, że wypchnął chłopca z balkonu. Do czasu decyzji sądu co do tymczasowego aresztowania, mężczyzna pozostanie w policyjnej izbie zatrzymań. Jego poszkodowany syn, ośmioletni Norbert, przebywa w szpitalu. Według lekarzy, stan chłopca jest ciężki, ale stabilny.