Operator walca drogowego wracał po skończonej pracy. Prawdopodobnie nie zachował ostrożności podczas zjazdu asfaltową drogą ze stromego wzniesienia. Pojazd wpadł do rowu, kilkakrotnie przekoziołkował, zniszczył ogrodzenie i wjazd na jedną z posesji. Wreszcie zatrzymał się podwoziem do góry. Niestety, 25-letni operator walca zginął. Czytaj także: Tragedia przy wiśniach w Mastkach