W poranek 20 grudnia drzwi wejściowe do mieszkania w jednym z dukielskich bloków były otwarte. W środku leżał martwy mężczyzna. Ręce i nogi miał skrępowane sznurem, a usta przewiązane ręcznikiem. Obok znajdowało się krzesło... Taki obraz ukazał się oczom znajomego, który przyszedł w odwiedziny do denata. Wstępne oględziny nie wykazały na ciele zmarłego żadnych obrażeń zewnętrznych. Nastoletni podejrzewany Policjanci ustalili, że śmierć mężczyzny spowodował prawdopodobnie 16-letni mieszkaniec wioski w gminie Dukla. Poprzedniego wieczoru widziano go w pobliżu mieszkania zmarłego. Policjanci znaleźli chłopca u babci. Był on już wcześniej zatrzymywany za rozbój i włamanie. - Mieszkał z tatą, mamą i siostrą, nie było problemów z tą rodziną. Tylko ten chłopiec niechlubnie się wyróżniał - mówi Marek Cecuła z krośnieńskiej policji. Zaczęło się od jabłek Młodzieniec zeznał podczas przesłuchania, że wspólnie z tragicznie zmarłym pili alkohol. Potem zaczęli się wiązać, aby sprawdzić, kto potrafi się szybciej uwolnić. - W czasie tej ''zabawy'' pijany gospodarz zaczął wymiotować. Wówczas 16-latek przewiązał mu twarz ręcznikiem, żeby nie zabrudził podłogi i wyszedł z mieszkania - informuje Marek Cecuła. Udławił się Sekcja wykazała, że mężczyzna zmarł wskutek zachłyśnięcia się treścią żołądka. 16-latek przyznał się do zabójstwa, ale twierdzi, że nie było ono jego zamiarem. Odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci. Do rozprawy sądowej pozostanie w schronisku dla nieletnich w Łańcucie. AGNIESZKA FRĄCZEK, BARTOSZ BĄCAL