Do pierwszej tragedii doszło wczoraj w południe w powiecie jasielskim. 18-letni chłopak wykonywał prace budowlane na terenie własnej posesji. Mieszając wiertarką zaprawę do wylewki, prawdopodobnie został porażony prądem. Akcja reanimacyjna prowadzona najpierw przez sąsiada, a następnie przez lekarza pogotowia nie przyniosła skutku. Także wczoraj, około godziny 14, na terenie budowy domu wielorodzinnego w Mielcu zginął 53-letni mieszkaniec Dębicy. Podczas prac ciesielskich, spadł nagle z III piętra na metalowy szalunek. Zginął na miejscu. SN