Mieszkaniec Sędziszowa Małopolskiego był poszukiwany od poniedziałku. Z ustaleń policjantów wynika, że niedzielną noc spędził z rodziną na pikniku zorganizowanym na polu namiotowym w Kamionce. Przed powrotem do domu odłączył się jednak od swoich bliskich, ale nie poinformował ich dokąd idzie. Gdy następnego dnia nie powrócił do domu, rodzina zgłosiła zaginięcie. W trakcie prowadzonej akcji poszukiwawczej policjanci sprawdzili wszystkie okoliczne szpitale oraz miejsca, w których mógł przebywać 44-latek. - Wiele wskazywało jednak na to, że mężczyzna mógł utonąć w zalewie. We wtorek po południu wyłowiono jego ciało - informuje policja. Dokładne okoliczności śmierci mężczyzny nie są jeszcze znane. - Trwa prokuratorskie śledztwo w tej sprawie - podaje policja.