Podczas kontroli biletów dziewczyny dostały mandaty po 84 zł. Okazało się, że ulgi im nie przysługują. Mandatami ukarano też innych uczniów. - Wcześniej, od początku roku szkolnego korzystałyśmy z ulg i nikt nigdy nie miał zastrzeżeń - podkreślają Dominika i Elżbieta. Dodają, że uczniowie ich szkoły, kupując w kasach MPK bilety miesięczne, okazują legitymację szkolną. - Żadnej reakcji, że nie mamy prawa do ulg, nie było - mówią. Po całym zajściu zaczęły kupować normalne bilety. - Ulgowa "sieciówka" kosztuje 62 zł, a normalna 114 zł - wyjaśnia Dominika. - To dla nas duża różnica. Szkoła ujęła się za młodzieżą - Wystąpiłam do prezesa MPK o anulowanie mandatów i wstrzymanie się od karania uczniów przez dwa tygodnie, by dać nam czas na poinformowanie ich o zmianach - mówi Grażyna Ferenc-Szczygieł, dyrektor Medycznej Szkoły Policealnej w Rzeszowie. Zdaniem dyrektor uczniowie powinni mieć prawo do ulg. - Korzystają z nich licealiści i studenci - przypomina. - Nasza młodzież też nie pracuje i uczy się w trybie dziennym. Dodatkowo zajęcia odbywają się w różnych częściach miasta i uczniowie muszą dojeżdżać na nie autobusami. MPK: Takie jest prawo Według uchwały Rady Miasta z 2007 r. do ulg są uprawnieni: "uczniowie dziennych szkół publicznych oraz dziennych szkół niepublicznych z uprawnieniami szkoły publicznej, którzy zgodnie z ustawą o systemie oświaty spełniają obowiązek nauki". - Uchwała wyraźnie mówi, że uczniowie tej szkoły nie są uprawnieni do ulg - przekonuje Sławomir Krygowski, prezes MPK. - Informowanie uczniów o przysługujących im ulgach należy do dyrekcji szkoły. Zaprzecza, by zlecał jakieś działania kontrolerom wobec uczniów PSM. - O sprawie dowiedziałem się po interwencjach ze strony szkoły - mówi. Krygowski przyznaje, że istnieje potrzeba zmiany uchwały i doprecyzowania zasad obowiązywania ulg. - Inicjatywa należy do Urzędu Miasta - wyjaśnia. Dodaje również, że jeszcze nie rozpatrzył sprawy mandatów i nie może przesądzić jaką podejmie decyzję. Trzeba pomóc młodzieży Problemem zainteresował się radny Waldemar Szumny (PiS). - Rozmawiałem z wiceprezydentem Markiem Ustrobińskim, który obiecał zainteresować się tą sprawą. Trzeba ustalić czy obecna uchwała daje prawo do ulg czy nie - mówi Szumny. - Jeśli problem nie zostanie wyjaśniony, to złożę w tej sprawie na najbliższej sesji interpelację. Na pewno trzeba młodzieży pomóc. Być może zmieniając obecną uchwałę. Krzysztof Kuchta