- Dzięki współczesnej aparaturze mogę zajrzeć w tajemniczą przestrzeń niewidoczną bezpośrednio okiem. Śledzę zdarzenia w kosmosie, na Ziemi, w moim mieście, w moim ciele, w głębi ciała, w komórce... - mówi autorka prac. - Obrazy upodabniają się do żywych organizmów, a znakowanie ma naturę diagnoz. Płynna farba zamienia się w wizualne przedstawienie wyobrażeń, w ikonę postępujących procesów... Wyobrażone przemiany materii stają się realnym tematem mojego malowania mimo tego, że na początku były fantastycznym wrażeniem. Większość kompozycji to zamierzone iluzje tego, co dzieje się i jest uznane za rzeczywiste. Chciałabym patrzeć na rzeczy zmieniając optykę oka, postrzegać zjawiska nie jedynie z zewnątrz, ale móc znaleźć się wewnątrz nich, zrozumieć ich sens.Maluję marzenia o byciu świadkiem pierwotnego procesu życiowego w przyrodzie - tłumaczy Barbara Kasprzycka - Łosiak. Wystawa czynna będzie do 4. marca.