O zdarzeniu informuje portal "Nowiny 24". Miało do niego dojść w ubiegły piątek przy kościele pod wezwaniem Świętej Barbary w Tarnobrzegu. Tego dnia tłumy żałobników przyszły pożegnać zmarłą przedwcześnie 39-letnią tarnobrzeżankę, która przegrała walkę z chorobą - informuje portal. - Pracownicy firmy pogrzebowej upuścili trumnę z ciałem i trumna zsunęła się ze schodów prowadzących do kościoła. Tam są raptem ze dwa czy trzy schodki i nawet nie chcę myśleć, co by się stało, gdyby do tego doszło na schodach do kościoła na Serbinowie, bo tam chyba ze trzydzieści stopni jest, więc trumna roztrzaskałaby się na kawałki - twierdzi informator "Nowin". "Wszyscy byli w szoku" Według innego z rozmówców, jeden z mężczyzn trzymających trumnę potknął się i stracił równowagę. - Wszyscy byli w szoku, nawet trudno sobie wyobrazić, co musieli czuć najbliżsi zmarłej. Niewiele brakło, żeby jej mąż doskoczył do tych gości. Naprawdę to było wstrząsające, w głowie się nie mieści - powiedział.Według jego relacji po pogrzebie pracownicy firmy mieli rozdawać ulotki firmy. Rozmówca portalu nie widział, by ktokolwiek się zdecydował taką wziąć.