Zdjęcia zostały wykonane przez Witolda Szozdę. - Od kiedy pojawiła się fotografia cyfrowa, pojawiła się także możliwość obróbki obrazu. Dzięki temu, że powstają nowe programy, fotografowie mają coraz więcej możliwości - mówi autor zdjęć. - Ja właśnie chciałem zaprezentować panoramy, jako jedną z tych możliwości. Udało mi się na przykład zrobić zdjęcie z dachu sądu, które przedstawia panoramę Tarnobrzega. Ograniczeniem fotografii wielkoformatowej jest przede wszystkim rozdzielczość matrycy. Ten problem można ominąć, łącząc kilka lub kilkanaście obrazów w jeden duży. Panoramy zaprezentowane w MBP mają długość nawet 2,5 metra. Dzięki temu zobaczyć na nich można najdrobniejsze szczegóły. - Pracowałem aparatem, który nie jest jakiś wyjątkowo nowoczesny, gdyż ma 6 milionów pikseli. A i obiektyw również nie należał do najdroższych - wyjaśnia Witold Szozda. Fotografie drukowane były głównie na folii samoprzylepnej, a następnie zostały przeklejone na płytę PCV. Na wystawie pojawiły się także prace drukowane na płótnie. W tym jednak wypadku jakość jest nieco gorsza, gdyż powstają tzw. bliczki. Sprawiają one, że wydruk jest nieco jaśniejszy, stąd zdjęcie zostało nieco przyciemnione, przez co straciło pewne szczegóły. Jednak prócz tego typu panoram są również te o niskiej rozdzielczości, które zamieszcza się w Internecie. Ogląda się je przesuwając kursor. Osoba, która siedzi przy komputerze, ma wrażenie jakby stała w środku pomieszczenia i obracała się dookoła własnej osi. Witold Szozda zaprezentował jedno takie zdjęcie, wykonane nad morzem w czasie wakacji. - Ale w ten sposób sfotografowany jest między innymi Pałac Prezydencki czy Sejm - mówi fotograf. Wystawę "Fotografia wielkoformatowa - druk cyfrowy", przygotowaną przez jedną z drukarni, można oglądać do 12 lutego. Sabina Olszewska