Policjanci z Podkarpacia zatrzymali 81-letniego mieszkańca Tarnobrzega, który przyszedł na plac zabaw z maczetą, groził dzieciom i jednej z matek. Mężczyźnie nie spodobało się, że chłopcy grali w piłkę i hałasowali. Na szczęście nikomu nic się nie stało - poinformowała w czwartek podkarpacka policja. "Wykrzykiwał groźby" Jak podała policja, zgłoszenie o starszym mężczyźnie, który na plac zabaw wszedł z maczetą, policjanci otrzymali w miniony poniedziałek, po godz. 18. Na miejscu mundurowi zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 81-letni mieszkaniec tarnobrzeskiego osiedla Serbinów. Mężczyzna był trzeźwy. - Z ustaleń świadków wynikało, że senior przyszedł z maczetą na plac zabaw i wykrzykiwał groźby pod adresem chłopców, którzy grali w piłkę. Agresja seniora i trzymany w ręku przedmiot spowodowały, że dzieci przestały się bawić i wybiegły z placu zabaw - czytamy w notatce policyjnej. Zdecyduje sąd Świadkiem zdarzenia była jedna z matek dzieci, która zawiadomiła policjantów. Wówczas 81-latek zaczął do niej krzyczeć, machając w jej kierunku maczetą. Po całym zajściu mężczyzna schował maczetę do zaparkowanego auta. Policjanci po przyjeździe na miejsce zabezpieczyli niebezpieczne narzędzie, a mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Prokurator zastosował wobec podejrzanego m.in. dozór policji i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych. Teraz o dalszym losie 81-latka zdecyduje sąd.