Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie skierowali wotum nieufności wobec swojego pracodawcy, które na piśmie trafiło na biurko marszałka województwa podkarpackiego. W związku z tym konfliktem, wczoraj do krośnieńskiej lecznicy przyjechał wicemarszałek Kazimierz Ziobro, aby zapoznać się ze sprawą na miejscu. Pod wotum nieufności podpisy złożyły dwa działające w szpitalu związki zawodowe: Związek Lekarzy Anestezjologów oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Czego dotyczą zarzuty? Dowiedzieliśmy się, że lekarze nie tylko czują się zastraszani, ale także są niezadowoleni z rozwiązań, które szef szpitala wdraża w placówce (chodzi m.in. o wprowadzenie kodeksu etyki pracownika szpitala oraz sposób rozliczania i rejestrowania czasu pracy medyków). Zarzucają mu także arogancję i uważają, że ich relacje z dyrektorem pozostawiają wiele do życzenia. Wytykają również redukcję zatrudnienia (zwolnionych zostało dwóch ginekologów). Uważają, że taka atmosfera działa demobilizująco na ich pracę i przyczynia się do tego, że fachowcy opuszczają mury szpitala. Szef szpitala jest zaskoczony postawą lekarzy Mariusz Kocój, który od dwóch lat pełni funkcję szefa krośnieńskiego szpitala, jest zaskoczony tą nagonką na niego. - Uważam, że niczym nie naraziłem się lekarzom. Cała ta sytuacja jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Przedstawiciele dwóch szpitalnych związków zawodowych chcą wywrzeć na mnie nacisk, wysuwając niczym nieuzasadnione argumenty, podczas, gdy pozostałe dziewięć związków nie solidaryzuje się z tymi zarzutami - mówił wczoraj dziennikarzom dyr. Kocój. Odniósł się także do jednego z zarzutów, tłumacząc, że lekarzy w szpitalu jest za dużo. Jeden związek zawodowy nie przyszedł na spotkanie Wicemarszałek zapytany o to, czy są podstawy do odsunięcia ze stanowiska Mariusza Kocója, odpowiedział: - Przedstawiciele związków zawodowych nie podali żadnych konkretnych przykładów zarzucanego dyr. Kocójowi mobbingu, a spór o rozliczanie czasu pracy lekarzy powinien być rozstrzygany przez sąd - mówił z kolei wicemarszałek Kazimierz Ziobro. We wczorajszym spotkaniu z szefem szpitala i wicemarszałkiem Ziobrą uczestniczył tylko jeden związek zawodowy (Związek Lekarzy Anestezjologów). Przedstawiciele drugiego nie pojawili się, gdyż ponoć nie byli wystarczająco przygotowani. Najpierw muszą opracować strategię działania. Wioletta Zuzak