- Odkrycie arsenału w Rzeszowie jest kolejnym etapem sprawy prowadzonej przez CBŚ od kilku miesięcy - informuje kom. Mariusz Skiba, rzecznik prasowy podkarpackiej policji. - Policjanci ustalili, że grupa kolekcjonerów broni prawdopodobnie zajmuje się nielegalnym handlem bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi. W toku śledztwa zdobyli dowody wskazujące na prawdopodobieństwo przestępczej działalności tych ludzi. Uzyskali również informacje, że niektórzy z podejrzewanych mogą kontaktować się z członkami zorganizowanych grup przestępczych. W minioną środę policjanci weszli do kilkunastu domów w Mielcu, Przemyślu i w Rzeszowie. Znaleźli 50 posiadanych nielegalnie pistoletów i karabinów oraz 20 tys. nabojów. Największy arsenał posiadał 53-letni rzeszowianin. Siedmiu "miłośników militariów" zostało zatrzymanych do dyspozycji prokuratorów. - Trwają przesłuchania podejrzewanych osób - mówi Ewa Lotczyk, prokurator rejonowy dla miasta Rzeszowa. - Po zakończeniu tych czynności podejmiemy decyzje w sprawie postawienia zarzutów i zastosowania sankcji wobec podejrzanych. Krzysztof Rokosz