Takiej metamorfozy chyba nikt z nas się nie spodziewał. Przecież ciągle nam się wydaje, że aż tak nie zmieniła się nasza sytuacja. Brakuje pracy, zarabiamy nie tyle, ile byśmy chcieli, męczy nas zbyt długa zima bez słońca. Ale wyniki przeprowadzonych niedawno badań mówią same za siebie. Jesteśmy narodem, który staje się coraz bardziej szczęśliwy i przybywa nam powodów do radości. Szczęśliwa planeta Każdego roku przynajmniej kilku naukowców bada poziom szczęścia na świecie, tworząc w ten sposób ranking najszczęśliwszch narodów. Baczniej przyjrzano się też 30 państwom Europy. I co się okazało? Otóż wyniki zaskoczyły samych badaczy. Islandia nie ma sobie równych, a jej poziomu szczęścia mógłby pozazdrościć niejeden kraj. Wskaźnik poziomu zadowolenia z życia wśród Islandczyków wynosi bowiem ponad 72 procent, a kolejny najszczęśliwszy naród, czyli Szwedzi, ma do nich aż 10 proc. straty. Natomiast Polska ze swoim 43-procentowym poziomem szczęścia plasuje się na dziewiętnastym miejscu. To całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że wyprzedziliśmy nie tylko Węgrów i Czechów, ale i Brytyjczyków. Daleko w tyle zostały np. Estonia i Luksemburg. Skąd to szczęście? Największym zaskoczeniem po opublikowaniu wyników badań było właśnie pierwsze miejsce Islandii i tak odległe Wielkiej Brytanii. Tymczasem w rankingu szczęśliwej planety ważne były trzy rzeczy: zadowolenie ludzi z życia, jego średnia długość i stan środowiska naturalnego. Tak więc Islandczycy mają wspaniałe rodziny i przyjaciół, rodzi się im najwięcej w Europie dzieci, no i nie ma bezrobocia. W skrócie są szczęśliwi, żyją długo i w zgodzie z naturą. Wśród Polaków poziom optymizmu rośnie systematycznie od kilku lat. Socjolodzy uważają, że jak tak dalej pójdzie, to niedługo podskoczymy w rankingu na 15 miejsce, które teraz zajmują Niemcy. Jak nas widzą, tak nas piszą Utrzymujący się przez wiele lat wizerunek Polaka był odzwierciedleniem rzeczywistości panującej w kraju. Europejczycy postrzegali nas jako ludzi szarych, smutnych i nieustannie szukających dziury w całym. Ale od roku 1989 wiele się zmieniło. Najlepiej zauważają to nasi rodacy, którzy urodzili się i wychowali za granicą, a co pewien czas odwiedzają nasz kraj. - Naprawdę wiele się zmieniło, ale wydaje mi się, że wy tego nie dostrzegacie - uważa Katarzyna Rogala, która urodziła się i mieszka w Londynie. - Do Polski przyjeżdżam do rodziny, a ostatnio na Polonijne Studium Choreograficzne w Rzeszowie. Dzięki temu widzę, jak bardzo zmienił się kraj i ludzie. Wyglądacie na szczęśliwszych, lubicie się bawić, więcej się uśmiechacie. Polska nie jest idealnym krajem, a mimo to staramy się zauważać również pozytywne strony życia. Kasia Rogala uważa, że między Polakami a Brytyjczykami jest spora różnica. Jej spostrzeżenia są zgodne z tym, co pokazują przeprowadzone badania. - Tam jest wszystko szybko, nikt nie ma czasu na to, żeby cieszyć się życiem, zabawić i wyluzować. W Polsce nie ma jeszcze takiego pędu za karierą i pieniędzmi - uważa. Radość w genach Naukowcy zastanawiali się również, skąd bierze się narodowy optymizm. Bardzo możliwe, że jest on zapisany w genach, a obecnie szczęśliwe są narody, które miały bardzo trudne warunki. Utrzymali się najsilniejsi, a w walce o przeżycie siłę dawało im pozytywne spojrzenie na świat. Coś w tym musi być, ponieważ w czołówce najszczęśliwszych krajów są Szwecja, Dania czy Finlandia, a słoneczna Grecja jest na końcu tej listy. Dlatego możliwe, że jeśli my spojrzymy na świat przychylniejszym okiem, to nasi potomkowie będą liderami w rankingu szczęśliwej planety. Natalia Misteravich, Stany Zjednoczone - To, że Polacy są szczęśliwi, widać na pierwszy rzut oka. Jesteście uśmiechnięci, uprzejmi i potraficie się bawić. Pod tym względem nie widzę większej różnicy między Polakami i Amerykanami. Przecież wszędzie są i ludzie szczęśliwi, i niezadowoleni z życia. Edzio Bratuś, Ukraina - Polacy są wyjątkowym narodem i to jest największym powodem do szczęścia i zadowolenia z życia. Nie znam drugiego kraju, który organizowałby takie wspaniałe rzeczy jak choćby studium choreograficzne. Polacy chyba nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak ogromny wpływ mają na cały świat. Na Ukrainie jest inaczej. Zresztą, jeśli nie ma porządku na górze, we władzy, to i ludzie nie będą zadowoleni z życia. Elena Matuizo, Litwa - Mieszkam wśród Polaków i widzę, że potraficie się cieszyć nawet z niewielkich rzeczy. Jesteście weseli, zupełnie inaczej niż np. Białorusini, wśród których mieszkałam wcześniej. To niezwykłe, że macie w sobie tyle radości. Weronika Pilat, Szwecja - Od urodzenia mieszkam w Szwecji. Dzięki temu doskonale widzę różnicę między Polakami i Szwedami, którzy wszystko robią na pokaz. Ładny ogródek, volvo przed domem. To wszystko jest na pokaz i to jest dla nich szczęście. Polakom zadowolenie daje coś zupełnie innego. Nawet jeśli brakuje rzeczy materialnych, to przecież jest rodzina, która jest największą wartością. To bardzo mi się podoba. Katarzyna Schmidd, Australia - U nas jest słońce, plaża, może mamy więcej pieniędzy, ale Polacy mają coś, czego Australijczykom na pewno brakuje. Waszym największym szczęściem jest rodzina. Macie ogromne rodziny, mnóstwo bliskich. Ja w Australii mam tylko najbliższych krewnych, a czasami chciałabym spędzić święta razem z kilkunastoma osobami z rodziny. No i potraficie się wspaniale bawić. To naprawdę niesamowite. ANNA OLECH