Każda z nich miała wpływ na losy ludzkości i dzieje świata. Jedne władały imperiami, inne były wpływowymi żonami znanych polityków, a jeszcze inne zrewolucjonizowały świat nauki albo mody. Jedno jest pewne - bez nich świat wyglądałby zupełnie inaczej. Historia świata nie jest wyłącznie historią mężczyzn, choć stanowią oni większość wśród władców, naukowców, filozofów czy artystów. Lecz mimo tego kobiety nie dały się zepchnąć na dalszy plan. Kiedy już wkraczały w ten męski świat, często stawiały go na głowie. Kleopatra niezapomniana W dziejach świata trudno o drugą taką władczynię, jak Kleopatra. Nawet wiele wieków po śmierci wciąż inspiruje artystów, malarzy, muzyków, pisarzy i projektantów mody, a nawet fryzjerów. I nic dziwnego, bo postać Kleopatry obrosła niezwykłą legendą. Najpierw zaciekle walczyła o władzę w Egipcie, a później przez lata z sukcesem rządziła tym największym imperium antycznego świata. Kleopatra była niezwykle inteligentna i wykształcona. Mówiła dziewięcioma językami, biegle znała się na medycynie, astronomii, matematyce i literaturze. Dzięki wyjątkowej urodzie i nieprzeciętnej osobowości potrafiła rozkochać i utrzymać przy sobie dwóch najpotężniejszych mężczyzn swoich czasów: Juliusza Cezara i Marka Antoniusza. A kiedy znalazła się w niewoli swoich przeciwników, chcąc uniknąć upokorzeń, wolała się zabić. Dała się ukąsić żmijom. Kiedy umarła, miała 39 lat. Elżbieta I niezłomna Charakteru, uporu, niezłomności i wytrwałości królowej angielskiej Elżbiecie I Tudor niejeden facet mógłby tylko żałośnie pozazdrościć. Urodziła się w 1533 roku jako jedyne dziecko króla Henryka VIII i Anny Boleyn, które dożyło wieku pełnoletniości. Po śmierci Henryka VIII rozpoczęła się walka sukcesorów o tron Anglii, a po kilku latach zdobyła go Elżbieta. Jako królowa pokazała niezwykle silny charakter. Przez całe życie nie uległa tym, którzy próbowali nakłonić ją do małżeństwa. Elżbieta twierdziła, że mąż może tylko osłabić jej pozycję w królestwie Anglii, a za jej rządów była to prawdziwa potęga. Pod koniec życia, mimo trapiących ją chorób, nie chciała przyjmować lekarstw i całymi dniami siedziała nieruchomo. Po długich namowach w końcu pozwoliła położyć się do łóżka i natychmiast zapadła w śpiączkę. Zmarła kilka tygodni później.