- Chcemy zastanowić się nad kruchością życia ludzkiego, pomodlić się, przemyśleć pewne sprawy - powiedział uczestnik przemarszu Piotr Iwanko. Studenci niosąc flagi narodowe oraz zapalone znicze i pochodnie w milczeniu przeszli głównymi ulicami miasta. Przemarsz zakończył się pod Krzyżem Papieskim. Tam modlono się za ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. - Zapamiętajcie te chwile waszego dojrzewania. Nie pozwólcie, żeby w przyszłości prezydent Polski był tak samotny, jak samotny był prezydent Lech Kaczyński. Nie tylko samotnością, która jest przypisana do stanowiska. Nie dopuście do tego, aby w Polsce dopiero po śmierci czczono bohaterów - mówił do zebranych pod Krzyżem Papieskim rektor PWSZ, prof. Janusz Gruchała. Organizatorem przemarszu był samorząd studencki PWSZ. - Czuliśmy potrzebę uczczenia tragicznej śmierci polskich elit - zaznaczyła jego przewodnicząca Agnieszka Harmata.