Prokuratura zarzuciła Grzegorzowi K., że nabył "znaczne ilości środków odurzających i substancji psychotropowych i czynił w ten sposób przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Jak ustalono w toku śledztwa, przebywający od dłuższego czasu w Anglii Krzysztof K. stracił pracę i postanowił na krótko przyjechać do kraju. Podróżując samochodem kupił w Holandii za 7 tys. euro - odłożonych z otrzymanego w Anglii zasiłku rodzinnego - dwa kilogramy marihuany i kilogram amfetaminy. Według obliczeń, z marihuany można było uzyskać od prawie 2 tys. do ponad 6,5 tys. tzw. działek, a z amfetaminy - od 970 do 4851 działek. Mężczyzna w toku śledztwa zmieniał zeznania, ostatecznie przyznał się do winy. Grozi mu kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Towarzysząca mu w podróży Małgorzata Ch., u której znaleziono 0,29 g marihuany, zadeklarowała chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokuratura uznała to za przypadek mniejszej wagi.