- Bo obliczenia uwzględniają osoby na stałe zameldowane u nas. A co z tymi, którzy wyjechali za granicę, a tego faktu nie zgłosili lub nie wymeldowali się? Szacujemy, że takich osób są setki - nie ukrywają pracownicy Wydziału Spraw Obywatelskich stalowowolskiego Urzędu Miasta. Mit 70-tysięcznego miasta mogliśmy pielęgnować do roku 2001. W 2002 liczba mieszkańców miasta spadła poniżej 70 tysięcy, dokładnie o 3 osoby, i już nigdy nie była wyższa. Z roku na rok jest regularnie coraz niższa. Na koniec 2005 roku stalowiaków było już tylko nieco powyżej 68 tysięcy, na koniec 2007 roku niecałe 66,5 tysiąca. A teraz o prawie tysiąc mniej. Dlaczego Stalowa Wola się wyludnia? - Powodów jest kilka. Wiemy, że 90 procent studentów uczących się w większych miastach już do Stalowej Woli nie wraca, wiele osób wyjechało za granicę za chlebem. Sporo meldunków było fikcyjnych, widniejących tylko w zasobach spółdzielni - to na chwilę obecną zostało wyprostowane. To główne powody zmniejszania się liczby mieszkańców Stalowej Woli. Choć liczba ludności spada systematycznie od roku 2000, niewykluczone, że w 2009 roku ta tendencja zostanie zatrzymana. A to przez kryzys i powroty do kraju ludzi, którzy tracą świadczenia za granicą - mówi "Sztafecie" Sławomir Włodarczyk, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich. Według wyliczeń w Stalowej Woli żyje więcej kobiet niż mężczyzn. Jest dokładnie 34.065 przedstawicielek płci pięknej, reszta - 31.596 osób, to panowie. Na tę różnicę ma wpływ głównie długość życia - w przypadku mężczyzn - krótsza. Bo więcej rodzi się noworodków płci męskiej niż żeńskiej. Chłopców w wieku do 2 lat jest 914 - równo o 100 więcej niż ich rówieśniczek. Podobne różnice są wśród 3-latków jak i starszych dzieci. Zawsze na korzyść chłopców. Jeśli chodzi o najstarszych mieszkańców, to mężczyzn po 65. roku żyje w Stalowej Woli zaledwie 2705, kobiet po sześćdziesiątce jest 5820. got