Bitwa o krzyż i kapliczkę zaczęła się w marcu tego roku, w czasie prowadzonej przez biskupa pomocniczego diecezji sandomierskiej Edwarda Frankowskiego drogi krzyżowej. Przy wbitym wówczas na osiedlu Młodynie krzyżu biskup powiedział, poświęcając ziemię, że w tym miejscu stanie kościół. Pomysł budowy nowego kościoła został zakwestionowany przez prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka, według którego działania kościelnych hierarchów są bezprawne. Zapowiedział również, że doprowadzi do usunięcia postawionego krzyża i kapliczki. To z kolei wywołało ostrą reakcję duchownych, oskarżających prezydenta o atak na Kościół. Sprawa trafiła do sądu. 24 listopada ma się odbyć pierwsza rozprawa. To stało się powodem wystosowania przez biskupów i duchownych diecezji stalowowolskiej listu do wiernych odczytywanego w czasie wczorajszych mszy. "Módlmy się wspólnie, aby ten święty znak mógł pozostać na osiedlu Młodynie. Apelujemy jednocześnie do Pana Prezydenta i Radnych Stalowej Woli o wzięcie pod uwagę uczuć religijnych mieszkańców, którzy złożyli w ich ręce losy miasta" - napisali duchowni w swym liście. Szymon Jakubowski