W tej sytuacji Stal w ten weekend uda się do Brzeska, gdzie zmierzy się z tamtejszym BKS-em. Tydzień później do Mielca przyjedzie Olimpia Piekary Śląskie, po czym w I lidze nastąpi dwutygodniowa przerwa. Nie będzie to jedyny taki przypadek podczas rundy rewanżowej. Ta potrwa do 1 maja i średnio co dwie kolejki będzie następowała minimum tygodniowa przerwa. - Nie jestem zadowolony ani z tego, że wcześniej zaczynamy ligę, ani z tego jak wygląda terminarz rozgrywek - powiedział trener Stali Ryszard Skutnik.- Liga będzie rwana i sztuką będzie utrzymać wysoką formę. Oczywiście jesteśmy gotowi na inaugurację, bo w okresie świątecznym trenowaliśmy bardzo solidnie. Stal jest obecnie liderem rozgrywek i zdecydowanym faworytem do awansu. W pierwszej rundzie wygrała wszystkie mecze. Teraz też ma ambitne cele. - Stawiamy wszystko na jedną kartę. Chcemy od początku rewanżów pokazać, że nie zamierzamy zwalniać tempa i pozbawić złudzeń innych rywali do walki o pozycję premiowaną awansem - dodał szkoleniowiec naszego zespołu. Mielczanie czynią też starania by przełożyć zaplanowany na 3 lutego mecz Pucharu Polski z Wisłą Płock. 6 lutego zmierzą się bowiem w lidze z Miedzią Legnica. W tym pojedynku będą mieli ogromną szansę przypieczętować swój awans do ekstraklasy. - Dlatego tak bardzo nam zależy, by kilka dni wcześniej nie grać z wicemistrzami Polski. To kosztowało by nas z pewnością dużo sił i zdrowia. Wszystko zmierza w dobrym kierunku i być może z Wisłą zmierzymy się pod koniec stycznia - stwierdził trener Skutnik. Piotr Pezdan