Usprawiedliwieniem naszej drużyny może być fakt, że był to dla niej trzeci mecz rozegrany na przestrzeni trzech dni, a rywal to aktualnie najmocniejszy zespół w kraju. Mielczanie od początku mieli kłopoty z przedarciem się przez kielecką obronę i przez pierwsze 10 minut rzucili zaledwie jedną bramkę, tracąc aż siedem. Ten fatalny początek ciągnął się za Stalą przez całą pierwszą połowę, która zakończyła się porażką gości 12-22. Po zmianie stron kielczanie z minuty na minutę powiększali przewagę. Na 5 minut przed końcem spotkania Vive prowadziło już różnicą 21 punktów (43:22). Ostatnie pięć minut mielczanie wygrali 4-3, co pozwoliło im zmniejszyć rozmiary porażki do 20 punktów. Kolejne spotkanie obu drużyn odbędzie się w najbliższą sobotę (7 maja, godz. 19) w Mielcu. Ewentualny czwarty mecz, dzień później również w Mielcu.