Jak na razie bardzo niewielu rolników zwróciło się o sprawdzenie próbek z pól. Urzędnicy twierdzą, jednak, że jeszcze nie jest za późno. - Nie chodzi o zbadanie składu gleby podczas powodzi, ale po niej - wyjaśnia Marian Zalewski, wiceminister rolnictwa. - A w niektórych miejscach trwa jeszcze wypompowywanie wody. Jak informuje Beata Hadam z Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Rzeszowie, rolnik, który się do zgłosi do stacji, musi posiadać zaświadczenie ze swojego urzędu gminy, że został poszkodowany przez powódź. - Dane teleadresowe do stacji można znaleźć na stronie internetowej www.schrrzeszow.internetdsl.pl, kontakt mogą udostępnić też doradcy rolni w gminach - przypomina Beata Hadam. ac