W lipcu taki punkt głosami Rozwoju Rzeszowa nie znalazł się w porządku obrad. Projekt uchwały zobowiązuje prezydenta do wprowadzania w nowouchwalanych planach zagospodarowania przestrzennego zakazu lokalizacji nadajników telefonii komórkowej w pobliżu zabudowy mieszkaniowej. - Z uwagi na 50 toczących się w mieście postępowań dotyczących lokalizacji nadajników zdecydowaliśmy się z grupą kolegów ponownie zgłosić ten projekt - tłumaczy Jacek Kiczek, radny PiS. - Liczymy, że tym razem zyska on poparcie prezydenta i radnych Rozwoju Rzeszowa. Poprzednio właśnie głosami tego proprezydenckiego ugrupowania uchwała nie znalazła się w porządku lipcowej sesji. - Mam nadzieję, że radni Rozwoju zdecydują się chronić mieszkańców przed szkodliwym promieniowaniem - mówi Kiczek. - Sprawa dotyczy kilku tysięcy osób. Maszty nie obok domów Zdaniem radnego uchwała załatwiłaby problem lokowania stacji bazowych i urządzeń radiolinii przy terenach mieszkaniowych. - Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa musiałoby uwzględniać zakaz ich budowy w pobliżu kwartałów zabudowy mieszkalnej we wszystkich nowych planach zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Jacek Kiczek. Jak dodaje, dzięki temu nie dochodziłoby do długotrwałych postępowań administracyjnych, w których mieszkańcy, często bezskutecznie miesiącami walczą z niepożądaną lokalizacją nadajnika pod oknami swych domów. Krzysztof Kuchta