Informacja o zatruciu pokarmowym trzech osób pojawiła się w lokalnych mediach w połowie lutego. - Po tych doniesieniach z policją skontaktowały się jeszcze dwie osoby, które również kupiły domowe wyroby na targowisku w Nowej Dębie, ale ich nie zjadły. Policjanci pojechali do ich domów i zabezpieczyli kupioną galaretę garmażeryjną - przekazała Interii rzeczniczka tarnobrzeskiej policji podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona. - W badaniach próbek galarety znaleziono bardzo wysoką zawartość azotynu sodu - wyjaśnił w rozmowie z Radiem Lublin dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, prof. Stanisław Winiarczyk. - Stężenie azotynu sodu wahało się od 16 do 19 tys. miligramów na kilogram produktu. Z kolei badanie nieznanej substancji dostarczonej przez prokuraturę w postaci białego proszku wykazało, że jest to czysty chemicznie azotyn, który prawdopodobnie mógł być dodany omyłkowo do galarety - dodał. Jak zaznaczył, środek ten jest używany do peklowania mięsa, ale nie w takim stężeniu. - Dopuszczalna ilość dodatku azotynu sodu w procesie peklowania surowca mięsnego waha się od 100 do 150 miligramów na kilogram surowca. Proszę porównać 100, 150 miligramów do 16 lub 19 tys. miligramów - dodał. Nowa Dęba: Wyniki badań galarety W sprawie zatrzymano małżeństwo spod Mielca: 55-letnią Reginę S. i o rok starszego Wiesława S. Stało się to po tym, jak w szpitalu zmarł 54-letni obywatel Ukrainy Jurij N., który zjadł galaretę. Domowe wyroby własnej produkcji małżeństwo sprzedawało z samochodu, a zatruły się nimi również dwie inne osoby: 67- i 72-latka. Trafiły one pod opiekę lekarzy. - (Małżonkowie) hodują trzodę chlewną dla podreperowania budżetu domowego. Wyrabiają wędliny, które następnie są sprzedawane na terenie Nowej Dęby - potwierdził policyjne ustalenia rzecznik prokuratury w Tarnobrzegu. Małżeństwo przyznało się do zarzucanego im czynu, ale odmówiło składania wyjaśnień. Nie zgodzili się także odpowiedzieć na pytania prokuratora. Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze - dozór policji i zakaz wyrobów mięsnych oraz ich sprzedaży. Azotyn sodu to nieorganiczny związek chemiczny, sól kwasu azotawego i sodu. Stosowany jest jako substrat przy produkcji barwników oraz jako dodatek konserwujący do żywności o symbolu E250. W dużych stężeniach substancja ta jest śmiertelna. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!