Z powodu wydekoltowanych sukni odwołanych zostało już kilka uroczystości. Bolesne dla panien młodych restrykcje wprowadzili proboszczowie parafii w Łoniowie i Chobrzanach. Młodzi są o nich poinformowani przed uroczystością. Jeden z księży wymaga nawet, by kilka dni przed ślubem panna młoda przyszła do niego i zaprezentowała suknię, aby mógł ocenić, czy nadaje się na uroczystość. - Nie chcę półnagich panien młodych w kościele - mówi wprost kapłan. Obnażone biusty nie mieszczą się w kanonie Zdaniem duchownych, panny młode powinny wyglądać pięknie, ale stosownie do uroczystości i miejsca, w którym składają przysięgę. Obnażone biusty, odkryte ramiona i gołe plecy nie mieszczą się, zdaniem księży, w kanonie strojów obowiązujących w świątyniach. Nie odbyło się kilka ślubów - Młodzi są zbulwersowani - mówi nasz rozmówca. - Dziewczyny stroją się na ten dzień przez wiele tygodni, przebierają w sukniach, chcą zrobić na narzeczonym i rodzinie wrażenie, a ksiądz każe im przyjść w skromnych kieckach. Z tego co wiem, z powodu cenzury księży nie odbyło się już kilka ślubów. Młodzi przenoszą uroczystości do sąsiednich parafii. Zasady wprowadzone przez proboszczów bulwersują przede wszystkim młodsze pokolenie. Starsi mieszkańcy wsi są podzieleni. Jednym podobają się dziewczyny wystrojone niczym księżniczki, drudzy uważają, że młodym nie ubędzie urody, jeśli na czas pobytu w kościele okryją się choćby najcieńszym szalem. Po wyjściu ze świątyni mogą przecież robić co chcą. Autor: MAŁGORZATA ROKOSZEWSKA