Był piątek, 1 kwietnia, kilka minut po północy. Dwóch mężczyzn szło ulicą Chopina w Tarnobrzegu. Nagle podeszła do nich grupka trzech nieznanych osób. Zażądali od przechodniów papierosów. Kiedy 34-latek im odmówił, wpadli w szał i zaczęli go bić. Robili to do momentu, gdy zaatakowany mężczyzna przestał się ruszać. Sprawcy uciekli z miejsca z zdarzenia. - Jeden z policyjnych patroli zauważył leżącego na chodniku mężczyznę. Obok niego stał człowiek, który przez telefon komórkowy wzywał karetkę pogotowia - relacjonuje komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. Funkcjonariusze zatrzymali się. Okazało się, że poszkodowany nie dawał żadnych oznak życia. Policjanci sprawdzili puls, nie był wyczuwalny. Stróże prawa natychmiast przystąpili do reanimacji, prowadząc ją na przemian. Po kilkunastu minutach udało się przywrócić akcję serca. Na miejsce w tym czasie przyjechała karetka, która zabrała poszkodowanego. 34-latek w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala. Policjanci o zajściu powiadomili inne patrole i wspólnie rozpoczęli poszukiwania sprawców pobicia. Jeżdżąc po mieście, na ulicy Dekutowskiego zauważyli biegnących dwóch mężczyzn. - Zostali oni zatrzymani. Okazało się, że mają związek z tym pobiciem. To dwaj 21-letni mieszkańcy Tarnobrzega - dodaje rzeczniczka policjantów. Podejrzani nie byli trzeźwi. Po przebadaniu ich policyjnym alkomatem, okazało się, że w wydychanym powietrzu mają ponad po 2,5 promila alkoholu. Zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Z relacji jednego z poszkodowanych wynikało, że zostali zaatakowani przez 3 mężczyzn. Dlatego funkcjonariusze poszukiwali jeszcze jednego sprawcy. Po kilku godzinach i on wpadł w ręce policjantów. Okazał się nim 16-letni tarnobrzeżanin. Lekarze przez kilkanaście godzin walczyli o życie 34-latka. Niestety, nie udało się go uratować. Mężczyzna zmarł po godzinie 18. Stróże prawa prowadzą dalsze czynności wyjaśniające tę sprawą. Jak poinformowała przedstawicielka KMP, dwaj pełnoletni mężczyźni za popełnione przestępstwo odpowiedzą przed sądem, ich nieletni kompan stanie przed sądem dla nieletnich.