Honda Accord, która jest na posiadaniu urzędu miasta, ma już przejechane blisko 460 tysięcy kilometrów. Jak wyjaśnia burmistrz miasta, do starego auta trzeba więcej dopłacać, niż jest ono warte. - Bardzo nieoszczędne i niegospodarne by to było rozwiązanie, jeżeli byśmy do samochodu, którego wartość jest około 15 tysięcy złotych inwestowali 25 tysięcy na części, na remont. Więc gdzie to gospodarne myślenie? - pyta Maria Kurowska, burmistrz Jasła. Kwotę 100 tysięcy złotych przesunięto z funduszy przeznaczonych na opiekę społeczną, a dokładnie na dodatki mieszkaniowe. Jak wyjaśniła Maria Kurowska, nie będzie to szkodziło niezamożnym rodzinom, gdyż na pierwsze półrocze zostanie przeznaczona nadwyżka w wysokości 150 tysięcy złotych. Dodatki mieszkaniowe zostały przeszacowane, albo nieco mniej się ich wypłaca ze względu na poprawienie sytuacji finansowej rodzin. - Myślę, że radni po dyskusjach doszli do wniosku, że nie można inaczej, po prostu trzeba dbać o to miasto. To nie jest tylko samochód dla burmistrza, to jest samochód dla całego urzędu. Burmistrz ma obowiązek dbać zarówno o własne bezpieczeństwo, jak i bezpieczeństwo urzędników. - mówi Maria Kurowska. Jakiej marki to będzie samochód? Tego nie wiadomo. Rozstrzygnie to dopiero przetarg. Stary samochód zostanie prawdopodobnie sprzedany, choć krążyły informacje, że zostanie przeznaczony do przewozu nowego fotoradaru dla Straży Miejskiej. - On się będzie nadawał do jazdy na małych przebiegach, gdzie nie grozi tym, że stanie w trakcie jazdy albo zagrażałby bezpieczeństwu jazdy. Należy rozdzielić te dwie rzeczy. Tutaj potrzebny jest samochód pewny, bezpieczny, który nie stanie w połowie drogi. - dodaje Ryszard Pabian, wiceburmistrz Jasła. Damian Palar / eJaslo.pl