Młody więzień odbywał karę pozbawienia wolności od czerwca tego roku. Wcześniej nie był karany. Początkowo był przetrzymywany w więzieniu na rzeszowskim Załężu, później został zakwalifikowany do odbycia kary w półotwartym Zakładzie Karnym w Dębicy. Dlaczego się powiesił? - Nie sprawiał żadnych trudności wychowawczych. Nie było żadnych sygnałów, żeby chciał zrobić sobie coś złego - mówi kapitan Bożena Ulidowska, kierownik działu penitencjarnego ZK w Dębicy, rzecznik prasowy więzienia. Według rozmówców dziennikarzy "Super Nowości"nic nie zapowiadało tragedii. Żadnych niepokojących sygnałów nie zauważyli ani wychowawcy, ani współwięźniowie. Łukasz K. przebywał w sześcioosobowej celi z ludźmi skazanymi za podobne przestępstwa. Miał wyjść we wrześniu przyszłego roku, mógł jednak liczyć na przedterminowe zwolnienie. Łukasz K. odbywał karę pozbawienia wolności w bloku, gdzie więźniowie mogą swobodnie opuszczać cele. Strażnik więzienny sprawdzający cele widział ostatni raz skazanego ok. godziny 1 w nocy. Dwie godziny później stwierdził jego nieobecność. Natychmiast zaczął go szukać w ubikacji i kąciku sanitarnym. Później w palarni. Tam znalazł ciało wiszące na pasku od spodni. Przybyły na miejsce lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon więźnia. Zostawił list pożegnalny Więzień zostawił list pożegnalny, w którym przeprasza matkę za swój czyn. Jego treść jest utajniona i znajduje się w aktach prokuratorskich. Jeszcze we wtorek w więzieniu zjawili się rodzice Łukasza K. Byli w szoku. Matka rozmawiała z nim kilka godzin przed śmiercią. Nic nie zapowiadało tragedii. Postępowanie w sprawie śmierci więźnia przejęła dębicka prokuratura. Wewnętrzne śledztwo prowadzi również kierownictwo ZK. Jak na razie nic jednak nie wskazuje na to, żeby do tragedii doszło z winy funkcjonariuszy więzienia. Nieoficjalnie wiadomo, że zmarły co prawda nigdy nie wnioskował o pomoc psychologiczną, ani nie był tam kierowany przez wychowawców, ale był pod specjalistyczną opieką w związku z problemami alkoholowymi. To pierwszy od lat przypadek samobójstwa w dębickim więzieniu. Jak poinformowała kpt. Bożena Ulidowska, ostatni przypadek próby samobójstwa w tym zakładzie karnym miał miejsce w 2001 roku. W tym przypadku udało się jednak więźnia uratować. Szymon Jakubowski Samobójstwo - odwaga wobec śmierci czy tchórzostwo wobec życia? Włącz się do dyskusji!