Jak poinformował rzecznik WSK PZL-Rzeszów Andrzej Czarnecki, jednoroczna umowa o współpracy została podpisana w sobotę w Ustrzykach Górnych (woj. podkarpackie) podczas Zimowych Zawodów w Narciarstwie Wysokogórskim. - Po raz pierwszy w naszej historii wspieramy GOPR. Pomysł na tę inicjatywę wyszedł od jednego z naszych pracowników, który jest ratownikiem. W zamian za wsparcie finansowe, którego wysokości nie ujawniamy, chcemy, aby ratownicy przeszkolili naszych pracowników w zakresie bezpieczeństwa na szlakach turystycznych - dodał. Czarnecki podkreślił, że w tym roku przypada 50. rocznica działania Grupy Bieszczadzkiej GOPR. - Dzięki temu jako firma będziemy towarzyszyć wszystkim jubileuszowym wydarzeniom - zaznaczył. Zadowolony z nawiązania współpracy jest naczelnik Grupy Bieszczadzkiej GOPR Grzegorz Chudzik, który uważa, że przyniesie ona korzyści obu stronom. - Od trzech lat nie mieliśmy sponsora strategicznego, tym bardziej cieszymy się, że rzeszowska firma zdecydowała się na podpisanie z nami umowy. Liczę, że nie będzie obowiązywała tylko ten rok, ale będzie to początek współpracy na lata - dodał. WSK każdego roku przeznacza na organizacje charytatywne i stowarzyszenia kilkaset tysięcy złotych. Wspierane są przede wszystkim przedsięwzięcia z dziedziny edukacji, bezpieczeństwa, ochrony środowiska i kultury. Zdaniem prezesa WSK Marka Dareckiego, wybór Grupy Bieszczadzkiej GOPR nie był przypadkowy, gdyż jest to organizacja, która cieszy się wysokim uznaniem i zaufaniem społecznym. - Ratuję zdrowie i życie turystów oraz dba o przyrodę w Bieszczadach. Mamy dużą satysfakcję, że pomagamy w tak szczytnych celach - dodał. Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL Rzeszów powstała w 1938 r. Zatrudnia niespełna 4 tys. osób. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją komponentów lotniczych i kompletnych jednostek napędowych, m.in. do samolotu F16. W 2002 roku firma United Technologies Holdings kupiła rzeszowską spółkę.