W piątek ok. godz. 8:00 funkcjonariusze Straży Miejskiej powiadomili policję o nieprzytomnym mężczyźnie znajdującym się w nissanie micra na parkingu przy Politechnice Rzeszowskiej. Mężczyzna nie reagował na pukanie w szybę i nie dawał oznak życia. Policjantom udało się go wyciągnąć z pojazdu po wybiciu szyby w drzwiach auta. Po przewiezieniu do szpitala stwierdzono, że jest w stanie głębokiej hipotermii. Temperatura jego ciała wynosiła 28 stopni.Kiedy 32-latek odzyskał przytomność, okazało się, że w samochodzie spędził niemal dwa dni. Policja wyklucza, aby mężczyzna padł ofiarą przestępstwa. O sprawie zawiadomiła jego rodzinę, które mieszka na terenie powiatu rzeszowskiego.