Pan Stanisław jest emerytem. Ostatnio był kontrolowany przez rewizorów MPK. - Nie mam dodatkowej legitymacji wystawionej przez tego przewoźnika, więc zaczęli mnie spisywać - opowiada "czytelnik Super Nowości". - Nie zgodziłem się na podpisanie protokołu, ale zaproponowałem, że pójdziemy do prezesa MPK. Jednak kontrolerzy nie chcieli mnie słuchać. Absurd tylko w Rzeszowie Dla Stanisława Marka wymóg posiadania legitymacji wydanej przez MPK jest bez sensu. - W innych dużych miastach byłem wielokrotnie kontrolowany, ale zawsze wystarczała legitymacja wydana przez ZUS i dowód - opowiada. - Tylko w Rzeszowie, gdzie mieszkam i płacę podatki, spotykam takie problemy. Dodatkowe legitymacje dla emerytów i rencistów wprowadzili kilka lat temu rzeszowscy radni. Zupełnym absurdem jest to, że jeśli emeryt spoza Rzeszowa odwiedzający stolicę Podkarpacia chce odbyć przejażdżkę autobusem MPK kupując bilet ulgowy też musi najpierw wyrobić sobie legitymację! Bizantyjska biurokracja po rzeszowsku - To przejaw bizantyjskiej biurokracji - ocenia Leszek Wołoszyński, przewodniczący Krajowej Partii Emerytów i Rencistów na Podkarpaciu. - Na każdym kroku wprowadza się takie biurokratyczne progi. A przecież wystarczyłaby dobra wola dyrekcji MPK i radnych, by znieść ten przepis uderzający w emerytów. Według Sławomira Krygowskiego, prezesa MPK decyzja w tej sprawie leży w rękach radnych. Jeśli zmienią przepis, to spółka się dostosuje. Jednak jego zdaniem konieczność wyrabiania legitymacji nie jest utrudnieniem dla emerytów. Dlaczego jednak w innych miejscowościach nie ma takiego wymogu? - W różnych miastach są różne przepisy - tłumaczy prezes. Nadzieja w radnych O pomoc w rozwiązaniu problemu dziennikarze zwrócili się do Waldemara Szumnego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta. - Warto zmienić ten przepis, który jest niekorzystny dla emerytów - mówi radny Szumny. - Będę w tej sprawie rozmawiał z prezesem MPK. Mam nadzieję, że wyjdzie stamtąd propozycja zmiany uchwały. Jeśli tak się nie stanie, postaram się sam złożyć projekt w tej sprawie. Komentarz Marii Zygarlickiej z Głogowa Młp. , emerytki: - Codziennie dojeżdżam autobusami miejskimi do Rzeszowa, gdzie pracuję społecznie. Muszę ciągle pamiętać, by oprócz legitymacji ZUS i dowodu, mieć przy sobie dodatkową legitymację MPK - opowiada. - W innych miastach nie są one wymagane Krzysztof Kuchta