Jak poinformował rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki, wnioski można składać do 18 listopada. - Dotacją objęte są w całości koszty związane z: demontażem pokryć dachowych wykonanych z wyrobów zawierających azbest, z przygotowaniem do transportu, samym transportem oraz unieszkodliwieniem na składowisku odpadów. Mieszkaniec Rzeszowa nic nie płaci za pozbycie się szkodliwego materiału - dodał. Jak podkreślił rzecznik, pieniądze na ten cel mają pochodzić, podobnie jak w przypadku pierwszej edycji, w 85 proc. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkiego oddziału funduszu w Rzeszowie; wkład własny miasta wyniesie 15 proc. - Na razie nie wiemy jaka będzie to suma, wszystko będzie zależeć od ilości złożonych wniosków - zaznaczył. Formularze o dotację można pobrać w Wydziale Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa, ze strony internetowej miasta lub w miejskich punktach informacyjnych. Podczas pierwszej akcji usuwania azbestu w Rzeszowie, wpłynęło prawie 300 wniosków; udało się pozbyć ponad 600 ton eternitu. Jego utylizacją zajmowała się specjalistyczna firma, która wygrała przetarg. Koszt przedsięwzięcia wyniósł prawie 400 tys. zł. Według obliczeń rzeszowskiego Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa, na terenie miasta znajduje się jeszcze blisko tysiąc budynków z azbestem. W sumie do wywiezienia i zutylizowania jest ok. 3,5 tysiąca ton materiałów zawierających eternit. Usuwanie azbestu w Rzeszowie jest przeprowadzane w ramach rządowego "Programu oczyszczania kraju z azbestu 2009-2032". Specjaliści szacują, że w Polsce do usunięcia pozostało jeszcze ok. 14 mln ton wyrobów zawierających szkodliwą substancję. W latach 80. azbest uznano za jeden z najbardziej powszechnych czynników rakotwórczych. Większość zawierających go wyrobów jest źródłem emisji - praktycznie niezniszczalnych - włókien azbestowych. Ich wdychanie i gromadzenie się w płucach może powodować poważne choroby układu oddechowego, po kilkunastu latach grozi pojawieniem się nowotworów. Rakotwórczy materiał stosowano na szeroką skalę w polskim budownictwie, zwłaszcza w latach 60. Azbestowymi płytami - w postaci eternitu - pokrywano dachy, a także elewacje budynków. Materiał znalazł zastosowanie też m.in. w instalacjach wodociągowych i kanalizacyjnych oraz w przemyśle chemicznym. Usuwanie azbestu z budynków wymusza na Polsce Unia Europejska. Zgodnie z unijną dyrektywą mamy na to czas do 2032 roku.