Jak podało Biuro obaj mężczyźni powoływali się na wpływy w organach celno-skarbowych i służbach granicznych zarówno naszego kraju jak i Ukrainy. Zostali zatrzymani podczas operacji specjalnej, która miała na celu zweryfikowanie ich przestępczej działalności. "Zatrzymani w zamian za łapówki mieli załatwiać import i eksport towarów o znacznej wartości bez ewidencji podczas kontroli granicznej" - informuje CBA. Według Biura mężczyźni mieli przemycić towar wart 1,2 mln zł, a za "pomoc" zażądali 80 tysięcy złotych łapówki. "Podczas operacji specjalnej wzięli 10 tysięcy, pozostała część korzyści majątkowej miała do nich trafić po zrealizowaniu całości przedsięwzięcia" - dodało CBA. Zatrzymani mężczyźni zostali przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Obecnie trwa ustalanie kolejnych osób, które mogły być zamieszane w korupcyjny proceder. Biuro zastrzega, że śledztwo jest rozwojowe i nie jest wykluczone, że doszło także do wyłudzenia podatków i prania pieniędzy. CBA przypomniało też, że w myśl polskiego prawa osoba, która zawiadomi organy ścigania o korupcji i dobrowolnie wyjaśni szczegóły oraz wszelkie okoliczności może skorzystać z tzw. klauzuli wyłączającej odpowiedzialność karną. Istotne jest, by zawiadomienie wpłynęło przed tym, jak organy ścigania będą wiedziały o przestępstwie korupcyjnym. CBA zwróciło się zatem do osób, które mogły być uwikłane w korupcję i wręczyły korzyść majątkową, czy też osobistą, o dobrowolne zgłoszenie się do delegatury CBA w Rzeszowie.