Na ławie oskarżonych zasiądzie też dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta Rzeszowa Zbigniew B. Prokuratura zarzuciła mu przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych w zakresie nadzorowania remontów szkół oraz dbałości o środki publiczne - poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak. Według prokuratury prowadząca działalność gospodarczą Małgorzata S. podjęła się pośrednictwa w uzyskaniu zleceń na czyszczenie i impregnację budynków w Rzeszowie. Miała za to otrzymać od przedsiębiorcy z Wielkopolski prowizję - od 4 do 6 zł za metr elewacji. Następnie kobieta złożyła w wydziale edukacji Urzędu Miasta Rzeszowa ofertę nieodpłatnego mycia elewacji szkół do powierzchni tysiąca metrów kwadratowych. Według niej miała to być forma promocji jej działalności. Ofertę zaakceptował dyrektor wydziału edukacji Zbigniew B., który następnie wydawał dyrektorom rzeszowskich szkół polecenia wpuszczenia pracowników na teren szkół i umożliwienia im wykonania prac. Za prace przeprowadzone od czerwca do września 2011 r. w ośmiu rzeszowskich szkołach i jednym domu kultury wykonawca usług wystawił na firmę Małgorzaty S. faktury na kwotę prawie 2 mln zł, ale zapłaty nie otrzymał. Monitowana o zapłatę oskarżona przedstawiła pracownikowi pokrzywdzonej firmy podrobione przez siebie polecenie księgowania, które miało potwierdzać, że na jej rachunek zostało już przelane z Urzędu Miasta Rzeszowa wynagrodzenia za usługi. Ponadto Małgorzata Sz. przekonała swojego kontrahenta oraz jego podwykonawcę, by udzielili jej pożyczek na łączną kwotę 55 tys. zł. Rybczak zaznaczył, że zebrane dowody wskazują, iż Małgorzata S. nie miała ani możliwości, ani zamiaru zwrotu pożyczek. Małgorzata S. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia. Jednak prokurator ocenił je jako niewiarygodne - według śledczych kobieta nie wyjawiła motywów, które tłumaczyłyby jej postępowanie w sposób spójny ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Prokuratura przyjęła, że motywem postępowania oskarżonej była chęć uzyskania prowizji w wysokości 400 tys. zł. Za zarzucone przestępstwa kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Małgorzata S., była już wcześniej karana za oszustwa. Zbigniewowi B. grozi natomiast do trzech lat pozbawienia wolności. Według prokuratury dyrektor wydziału edukacji, który zaakceptował ofertę Małgorzaty S. - nie był uprawniony do samodzielnego podejmowania tego typu decyzji. Ponadto dyrektor nie zawarł pisemnej umowy z Małgorzatą S. - Wyrażając ustną zgodę na wykonywanie prac, Zbigniew B. nie poczynił jakichkolwiek kroków w celu zabezpieczenia majątku szkół. Co więcej, pierwsze polecenie dopuszczenia do prac wydał dyrektorowi jednej z rzeszowskich szkół jeszcze przed złożeniem przez Małgorzatę S. pisemnej oferty - dodał Rybczak. W przypadku niektórych szkół czyszczenie i impregnację elewacji przeprowadzono nawet wtedy, gdy były już zaplanowane prace związane z ociepleniem budynków i wymianą elewacji na nową. Zbigniew B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Śledztwo w tej sprawie wszczęto w październiku 2011 r. Początkowo prowadziła je Komenda Miejska Policji w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Miasta Rzeszów. W czerwcu 2012 r. postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie i powierzyła jego prowadzenie rzeszowskiej delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.