Do trzech księży, którzy z ministrantami szli z wizytą duszpasterską, nieznany sprawca oddał kilka strzałów - najprawdopodobniej z broni pneumatycznej. Rzeszowska policja wyjaśnia sprawę. Jeden z księży został trafiony, ale nie odniósł obrażeń - poinformował w we wtorek nadkom. Adam Szeląg, oficer prasowy rzeszowskiej policji. Do zdarzenia doszło w sobotę, ale policja została poinformowana o zdarzeniu dopiero w poniedziałek. Nadkom. Szeląg dodał, że na razie nieznana jest motywacja. Nie wiadomo też, ani kto strzelał, z jakiej broni, czy też zabawki. Lokalny portal nowiny24.pl podał, powołując się na proboszcza parafii Świętej Rodziny w Rzeszowie, że kilka strzałów zostało oddanych z wiatrówki. Jeden z księży został trafiony, ale nie odniósł obrażeń - przekazał policjant. "Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Na chwilę obecną w kierunku narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia" - dodał PAP rzecznik.