Jak poinformowała Joanna Sitarz z firmy Skanska, która buduje kładkę, na wykonanie tych prac wybrano weekendowe noce, ponieważ wtedy natężenie ruchu jest najmniejsze. Fragment al. Piłsudskiego, od ronda Dmowskiego do skrzyżowania z ul. Asnyka, zostanie wyłączony z ruchu w piątkową i sobotnią noc, w godzinach 22-6 rano. W ciągu dnia kierowcy będą mogli poruszać się tą trasą bez przeszkód. - Elementy stalowej konstrukcji kładki zostały już dostarczone na plac budowy. Od kilku dni poszczególne fragmenty konstrukcji są ze sobą łączone. Kierowcy przejeżdżający al. Piłsudskiego mogli obserwować montaż czterech łuków - dodała Sitarz. Każda z ćwiartek kładki waży ponad 40 ton. Zostaną one podniesione przez dźwig i zamontowane na tymczasowych podporach, na wysokości 5,5 metra nad poziomem terenu. Po połączeniu średnica kładki wyniesie 39 metrów i˙obejmie swym obwodem całe skrzyżowanie al. Piłsudskiego z ul. Grunwaldzką. Nietypowa kładka będzie miała kształt koła - dzięki takiemu rozwiązaniu piesi będą mogli wejść na nią z czterech stron, korzystając z pochylni lub wind. Waga samego stalowego okręgu wyniesie 163 tony. Kładka posadowiona będzie na żelbetowych palach o długości 12,5 m i średnicy 60 cm, które są już wbudowane w podłoże. Koszt kładki wyniesie ponad 12 mln zł. Kiedy powstanie kładka, władze Rzeszowa planują zlikwidować sygnalizację świetlną przy budynku Urzędu Wojewódzkiego, co znacznie usprawni poruszanie się w tym rejonie.