Placówka boryka się z wieloma problemami - mówi jej szef, doktor Andrzej Mruk. Kasa Chorych stawia wymagania - na przykład, by sale dla chorych były klimatyzowane, wyposażone w sprzęt rehabilitacyjny i do hydromasażu. Na przyrządy do hydromasażu potrzeba trzydziestu tysięcy złotych. I tyle doktor Mruk chce uzyskać po koncercie. Inne wyposażenie załatwi przy pomocy sponsorów. Idea koncertów i wykonywania "Mesjasza" znana jest na całym świecie od dwudziestu lat. 14 października w salach koncertowych muzyka gromadzi tych, którzy chcą pomóc chorym na nowotwory. W 2000 roku "Mesjasza" usłyszą rzeszowianie oraz mieszkańcy kilku innych miast w Polsce, a za granicą melomani w 200 filharmoniach w Anglii oraz 80 w Niemczech. Muzyka Haendla będzie brzmieć w różnych strefach czasowych przez cały dzień. Krzysztof Powrózek