Paweł C., 22-letni dekarz z Rzeszowa, od wakacji 2007 r. do zatrzymania w ubiegłym tygodniu sprzedawał narkotyki. Zarabiał na handlu marihuaną, za gram żądał od 30 do 40 zł. Klientów sprawdzał, nie udzielał narkotyków ludziom, których nie znał. - Policjanci zatrzymali go ubiegłym tygodniu. Podczas przeszukania odebrali mu niewielką ilość amfetaminy, miał też clonazepam. Odpowie też za nielegalne posiadanie amunicji, bo miał dwa naboje kalibru 7,62 mm. - W tej chwili ciążą na nim zarzuty udzielania i posiadania narkotyków, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - mówi mł. asp. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. Prowadzący sprawę wnioskowali do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, jednak rzeszowski sąd nie zastosował tego środka zapobiegawczego, objął Pawła C. dozorem policji. Oprócz głównego podejrzanego policjanci zatrzymali trzech jego znajomych. U wszystkich znaleźli marihuanę. Student, bezrobotny i mężczyzna który pracuje w Wielkiej Brytanii, chcą dobrowolnie poddać się karze. - Jednym z wątków, które badają policjanci, jest prawdopodobny przemyt narkotyków za granicę. Miał je wywozić do Wielkiej Brytanii jeden z zatrzymanych. Policja sprawdza, czy na swój użytek, czy też handlował tam marihuaną - dodaje P. Międlar.