Pod koniec marca w Przemyślu doszło do pojedynku Polonii oraz Czuwaju. Był to mecz podwyższonego ryzyka, na który nie zostali wpuszczeni kibice. Można było się spodziewać, że dojdzie do konfrontacji pomiędzy zwaśnionymi chuliganami, ale mało kto przypuszczał, że wydarzy się tak duża awantura. Zebrani w Rynku kibice obrzucili funkcjonariuszy policji i strażników miejskich kamieniami, kostkami brukowymi, w ruch poszły także połamane fragmenty ławek. Policja użyła broni gładkolufowej na gumową amunicję oraz armatki wodnej. W starciach ranny został jeden ze strażników miejskich oraz kilku policjantów, ucierpiał także jeden z radiowozów, w którym wybito szybę. Złapano ponad 100 osób Podczas zamieszek złapano łącznie 116 osób. Część z nich sądzona była w trybie przyśpieszonym. Oprócz zakazów stadionowych oraz grzywny, skazano ich na kary aresztu. Nieoficjalnie wiadomo, że liczba zatrzymanych w ciągu dwóch miesięcy wzrosła do około 150 osób. - Część z osób biorących udział w zamieszkach popełniła wykroczenia, zakłóciła porządek, a także napadła na funkcjonariuszy. Zapowiadaliśmy, że każdy, kto brał udział w burdach, będzie musiał liczyć się z konsekwencjami - wyjaśnia mł. asp. Mirosław Dyjak, oficer prasowy przemyskiej policji. Policja zapewnia anonimowość Niestety, tożsamości trzech chuliganów nie udało się ustalić, dlatego prokuratura wyraziła zgodę na publikację ich wizerunku w mediach. - Osoby widoczne na tych zdjęciach są podejrzewane o udział w zbiegowisku. Zarzuty nie są jednak sporządzone - podkreśla Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. Informacje można przekazywać, zgłaszając się osobiście w komendzie Policji, ul. Bohaterów Getta 1, lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer 0-16 677 34 52 lub telefon alarmowy 997. Policjanci zapewniają pełną anonimowość osobom informującym. Grzegorz Anton