Bardzo gorąco i to nie tylko ze względu na pogodę, było w gabinetach dyrekcji w miniony piątek. Na rozmowy lekarzy z szefostwem placówki i władzami powiatu przyjechał szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Podkarpaciu Zdzisław Szramik. - Przedłożyliśmy dzisiaj ofertę dyrekcji szpitala, która jest niższa od poprzedniej. Daliśmy czas do poniedziałku by się nad nią zastanowić. Nie będę w tej chwili ujawniał jej szczegółów ale mogę powiedzieć, że jest istotnie niższa od tego co żądaliśmy wcześniej. Jest w niej czas dojścia do trzech średnich krajowych, czyli realizacji naszego postulatu strajkowego - powiedział nam tuż po zakończeniu rozmów Zdzisław Szramik. Zdaniem lekarzy biorących udział w piątkowych negocjacjach, pojawiło się światełko w tunelu. - Po raz pierwszy chyba, ze strony dyrekcji zobaczyliśmy chęć rzeczywistego porozumienia, czego mam wrażenie do tej pory nie doświadczyliśmy. Czasu zostało bardzo niewiele, nie z naszej winy, ale myślę że można popatrzeć z pewnym optymizmem na kwestię dogadania się - mówi Artur Gładysz z OZZL w Sanoku. Zupełnie w innym nastroju z rozmów wyszedł starosta sanocki Wacław Krawczyk. - Mam odczucia, które nie napawają optymizmem. Może by te rozmowy inaczej się potoczyły gdyby nie obecność dyrektora Szramika, która wręcz uniemożliwiła porozumienie. Uważam, że jest to osoba, która nie rokuje nadziei na rozwiązanie problemu - mówi. Zdaniem starosty powiat nie ma żadnej możliwości aby spełnić żądania lekarzy. - Lekarze chcą podwyżek na które my nie mamy pieniędzy. Nie możemy przecież obiecywać wirtualnych kwot. Nam nie wolno wziąć kredytu na uzupełnienie tych brakujących pieniędzy, jedynie przez kontrakt z NFZ tam możemy uzyskać środki. Na dzień dzisiejszy poprzez strajk mamy 1,7 mln złotych strat - dodaje Krawczyk. Zdaniem dyrektora placówki sytuacja jest zła ale nie dramatyczna. - Nabraliśmy wody, ale jeszcze nie toniemy. Finanse szpitala są zachwiane, nie płacimy za energię elektryczną czy gaz, ale na bieżąco płacimy jeszcze wynagrodzenia pracownikom - mówi dyrektor ds finansowych Grzegorz Panek. W sanockim szpitalu wypowiedzenia złożyło prawie 68 lekarzy. Do tej pory kilku lekarzy przeszło na kontrakty, a kilkunastu wycofało swoje wypowiedzenia. GRZEGORZ BOŃCZAK