Skarb Państwa stracił w wyniku jej działalności ok. 4 mln zł. Jak poinformowała w środę rzeczniczka BOSG w Przemyślu kpt. Elżbieta Pikor, do tej pory zatrzymano 10 osób, zabezpieczono m.in. mienie znacznej wartości, papierosy, samochody oraz telefony komórkowe. Rozpracowanie grupy przestępczej zajęło funkcjonariuszom prawie półtora roku. - Głównym organizatorem i mózgiem całego przedsięwzięcia był Marek M. Mężczyzna nie pracuje zawodowo, utrzymuje 4-osobową rodzinę z niewielkiego gospodarstwa rolnego; uchodził za osobę bardzo zamożną. Na prywatnej posesji, w piwnicy, do której wchodziło się przez tajne wejście w szafie, ukrywał papierosy pochodzące z przemytu - powiedziała Pikor. W procederze brała udział również żona Marka M., jej rolą było wydawanie towaru odbiorcom. Członkowie grupy nie ryzykowali organizowania przemytu przez granicę, a papierosy skupowali od tzw. mrówek. Do funkcji skupujących wyznaczone w grupie były dwie osoby. Pozostali członkowie gangu zajmowali się dystrybucją towaru do Warszawy, Stalowej Woli, Rzeszowa i Gorliczyna (Podkarpackie). Wszystkie zatrzymane osoby przyznały się do działania w zorganizowanej grupie przestępczej i dobrowolnie poddały karze - od roku do półtora z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres od 3 do 5 lat. Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu wobec zatrzymanych zastosowała również środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie od 3 do 20 tys. zł i dozór policji.