Powodem takiej sytuacji jest wstrzymanie już drugą dobę odpraw celnych na dwóch podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą: Powodem wstrzymania odpraw celnych jest protest celników. Jak poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska, w piątek po raz kolejny na przejściach pracują tylko kierownicy zmian lub oddziałów, natomiast szeregowi celnicy wzięli urlopy na żądanie lub przebywają na zwolnieniach lekarskich. Najtrudniejsza sytuacja jest w Korczowej. Kolejka oczekujących ciężarówek sięga tam już 10 kilometrów. Znacznie krótsza, bo 3- kilometrowa jest kolejka w Medyce. Jedynie samochody osobowe wyjeżdżające z kraju odprawiane są na bieżąco, jednak jest ich bardzo mało. Natomiast auta osobowe wjeżdżające do Polski przez Medykę muszą czekać około 12 godzin. Natomiast na przejściu dla samochodów osobowych w Krościenku pracują dwaj funkcjonariusze, którzy systematycznie odprawiają auta. Odprawy odbywają się jednak tylko na jednym z pięciu pasów. Celnicy protestują od 11 października ub.r. Domagają się m.in. podwyżki wynagrodzeń o 1500 zł, wprowadzenia dla funkcjonariuszy celnych uprawnień emerytalnych służb mundurowych, zapewnienia pełnej restytucji uprawnień funkcjonariuszy celnych przywracanych do służby celnej oraz zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych. Początkujący celnik zarabia 1,2 tys. zł netto i przez 3 lata, w czasie trwania służby przygotowawczej, nie może liczyć na podwyżkę. Pensja zasadnicza wynosi średnio 1,7-2 tys. zł netto.